Nawiązując do poprzedniego artykułu, w którym wyjaśniłam różnice pomiędzy transportem a spedycją, czas na poruszenie tematu stanowiącego przedmiot wielu sporów, które znajdują swój finał w sądach.
Przyjmuje się, że okolicznością która zwalnia ubezpieczyciela od odpowiedzialności za utratę ładunku jest rażące niedbalstwo wynikające z wyboru przewoźnika przez spedytora. Przy tym, uważa się, że ta należyta staranność spedytora w rozumieniu art. 355 KC w zw. z art. 799 KC jest zachowana, jeśli wykaże on, że określone usługi przewozowe powierzył przewoźnikowi, którego profesjonalizm i jakość świadczonych usług budziła uzasadnione zaufanie. Dobry adwokat wie, że w praktyce oznacza to, że w razie sporu ciężar udowodnienia, że w momencie powierzenia przewoźnikowi przewozu jego profesjonalizm i jakość świadczonych usług budziły zaufanie, spoczywa na spedytorze.
Innymi słowy, aby skutecznie pozwać ubezpieczyciela, trzeba wykazać, że spedytorowi, lub jego pracownikom, nie można zarzucić rażącego niedbalstwa przy weryfikacji podmiotu, któremu został powierzony konkretny przewóz. Można na przykład wykazywać, że podejmowane były analogiczne działania do tych, jakie były wykonywane przy weryfikacji przewoźników do tej pory. Gdyby jednak nawet można byłoby dopatrzeć się braku zachowania należytej staranności, to należy wykazać, że ewentualne występujące w tym zakresie uchybienia, nie mogą być uznane za rażące niedbalstwo.
Doświadczenie wskazuje, że jako przesłankę wyłączającą odpowiedzialność ubezpieczyciela, w sytuacji gdy spedytor powierzył w wykonaniu zlecenia przesyłkę podmiotowi podającemu się za przewoźnika, można potraktować jedynie takie zachowanie spedytora, jego pracowników lub innych osób działających na jego zlecenie, które odpowiadałoby kryterium rażącego niedbalstwa przy dokonaniu wyboru przewoźnika.
Nie zwalnia spedytora od odpowiedzialności wskazanie, że spedytor dokonał należytego wyboru, na który zlecający nie miał wpływu, ponieważ oczekiwania stawiane wobec spedytora oraz miara staranności w podejmowaniu czynności przez spedytora są wzmocnione przepisami Kodeksu Cywilnego, które obligują do uwzględnienia zawodowego wykonywania czynności. Oznacza to, że zawsze należy brać pod uwagę, czy została zachowana należyta staranność, jaka jest wymagana przy realizacji czynności spedytora.
Trzeba pamiętać, że wina spedytora w wyborze przewoźnika lub dalszego podwykonawcy jest domniemana i w celu uwolnienia się od odpowiedzialności to spedytor musi wykazać, że takiej winy nie ponosi. Oczywiście, sam fakt, że spedytor posłużył się podmiotem, który zawodowo trudni się działalnością przewozową bądź spedycyjną - nie jest wystarczający. Wszak zgodnie z obowiązującymi przepisami przewoźnikiem bądź spedytorem w umowach przewozu i spedycji może być wyłącznie podmiot, który prowadzi działalność gospodarczą w tym zakresie. Nie jest więc jakimkolwiek wyróżnikiem, który może decydować o wyborze status przedsiębiorcy zajmującego się zawodowo przewozem lub spedycją. Ponadto nie istnieje zamknięty katalog działań, których można oczekiwać od profesjonalnego spedytora przy wyborze przewoźnika. Dlatego ocena prawidłowości działania i staranności spedytora musi być przeprowadzona odrębnie w każdym konkretnym przypadku. W razie nie obalenia domniemania winy w wyborze przewoźnika, spedytor odpowiada za tego przewoźnika na zasadzie regulacji z art. 799 KC. ( tak : Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie - I Wydział Cywilny z 2015-10-06 I ACa 840/15).
Kiedy zatem można uznać, że należyta staranność spedytora w rozumieniu art. 355 KC w zw. z art. 799 KC jest zachowana? Jeżeli zdoła on wykazać, że powierzył określone usługi przewozowe takiemu przewoźnikowi, którego zarówno profesjonalizm jak i jakość świadczonych usług budziła uzasadnione zaufanie. Dlatego ciężar udowodnienia, że w momencie powierzenia przewoźnikowi przewozu jego profesjonalizm i jakość świadczonych usług budziły uzasadnione zaufanie, spożywa na spedytorze. Dobry adwokat zwraca uwagę, że odpowiedzialność spedytora posługującego się profesjonalnym przewoźnikiem, jest znacznie ograniczona; odpowiada on bowiem jedynie za winę w wyborze (art. 799 KC). Natomiast sam fakt zaistnienia szkody transportowej nie dowodzi odpowiedzialności spedytora i w konsekwencji - odpowiedzialności ubezpieczyciela.
W praktyce często zdarza się, że spedytor, któremu zależy na współpracy z danym klientem, licząc na zlecenia w przyszłości, zamiast odmówić przyjęcia zlecenia spedycyjnego, powierza przewóz osobie niesprawdzonej, a wówczas odpowiada za te osoby na zasadzie 799 KC i za szkodę poniesioną przez zlecającego przewóz. Rażące niedbalstwo wynikające z wyboru przewoźnika zwalnia z kolei ubezpieczyciela od odpowiedzialności za utratę ładunku.