Poręczenie jest jednym ze sposobów osobistego zabezpieczenia wierzytelności. Innymi sposobami są m.in. gwarancja, przystąpienie do długu, ubezpieczenie kredytu, odpowiedzialność del credere, akredytywa.
Osobiste zabezpieczenie wierzytelności skutkuje powstaniem odpowiedzialności majątkowej dodatkowej osoby, która chociaż nie jest stroną zabezpieczanego zobowiązania, to jednak z jakiego powodu przyjmuje na siebie odpowiedzialność za spełnienie świadczenia przez dłużnika. Oznacza to, że poręczyciel przez umowę poręczenia, którą zawiera z wierzycielem, zobowiązuje się względem wierzyciela wykonać zobowiązanie na wypadek, gdyby dłużnik nie wykonał zobowiązania. Jego oświadczenie powinno być złożone wierzycielowi – pod rygorem nieważności – na piśmie.
Wierzyciel uzyskuje zatem dodatkową osobę, która całym swoim majątkiem (aktualnym i przyszłym) odpowiada za zabezpieczone zobowiązanie. Trzeba pamiętać, że oświadczenie poręczyciela złożone dłużnikowi lub osobie trzeciej nie rodzi skutków prawnych względem wierzyciela. Potwierdził to m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z 26.8.1976 r., I CR 339/76, a także Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 15.5.2013 r., V ACa 217/13.
W treści umowy poręczenia powinno znaleźć się oświadczenie poręczyciela, że zobowiązuje się wykonać określone zobowiązanie w przypadku, gdyby dłużnik go nie wykonał. Poręczenie może być udzielone z zastrzeżeniem warunku lub terminu. Umowa poręczenia może też ograniczyć zakres odpowiedzialności poręczyciela do określonej kwoty lub też części wierzytelności.
Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z 30 sierpnia 2019 r. (sygn. akt I ACa 759/18): „już tylko przez wzgląd na solidarną odpowiedzialność dłużnika głównego i poręczyciela, wierzycielowi służy wybór tego z nich, do którego skieruje roszczenie. Zważywszy, że poręczenie jest formą zabezpieczenia wierzytelności, a wierzyciel może się domagać świadczenia od poręczyciela z pominięciem dłużnika głównego, to już z dniem złożenia oświadczenia o po-ręczeniu powstaje stosunek zobowiązaniowy między poręczycielem a wierzycielem długu głównego. W związku z tym zakres odpowiedzialności poręczycieli nie odbiega od zakresu odpowiedzialności dłużnika głównego”.
Poręczyciel może poręczyć za dług przyszły do wysokości z góry oznaczonej. Długiem przyszłym jest dług, który jeszcze nie istnieje w chwili zawarcia umowy poręczenia i w tym czasie dłużnik nie jest zobowiązany do świadczenia oznaczonego pod względem treści i przedmiotu świadczenia. W umowie poręczenia należy jednak określić stosunek prawny, z którego powstanie zabezpieczana wierzytelność. Sąd Najwyższy przyjmuje wyraźnie, że ważność poręczenia za dług przyszły nie jest zależna od wskazania w umowie poręczenia kwoty tego długu, lecz wystarczy, aby można było uznać taki dług za określony poprzez wskazanie jego zakresu (wyrok Sądu Najwyższego z 11.12.2009 r., V CSK 215/09, z 13.5.2010 r., IV CSK 558/09, z 11.5.2017 r., II CSK 496/16).
Poręczenie może być udzielone terminowo lub bezterminowo, jednak trzeba pamiętać, że termin obowiązywania poręczenia powinien wyraźnie wynikać z treści umowy poręczenia. Przy poręczeniu terminowym poręczyciel, bez względu na to, jak długo trwa zobowiązanie główne, odpowiada tylko gdy dłużnik w terminie określonym w umowie poręczenia nie wykonał zobowiązania. Jeżeli w treści umowy poręczenia nie wskazano terminu, to należy przyjąć, że poręczenia udzielono bezterminowo, a zatem trwa ono tak długo jak zobowiązanie główne.
Poręczyciel może w zasadzie w każdym czasie odwołać poręczenie udzielone bezterminowo, przerywając stan niepewności co do tego, czy jego zobowiązanie powstanie. Może je odwołać w całości lub w części. Uprawnienie to przysługuje jednak tylko do chwili powstania długu. Co ważne, tego uprawnienia poręczyciela nie można wyłączyć w umowie. Natomiast poręczenie terminowe nie może być odwołane.
Oświadczenie poręczyciela o odwołaniu poręczenia powinno być skierowane do wierzyciela, ponieważ to jemu składał oświadczenie o jego udzieleniu i najlepiej, aby przybrało ono w formie pisemną, chociażby z tego względu, aby w przyszłości móc udowodniać odwołanie poręczenia.
Według art. 879 k.c. o zakresie zobowiązania poręczyciel rozstrzyga każdoczesny zakres zobowiązania dłużnika. Jednakże czynność prawna dokonana przez dłużnika z wierzycielem po udzieleniu poręczenia nie może zwiększyć zobowiązania poręczyciela. Sąd Najwyższy w postanowieniu z 16 października 2020 r. (sygn. akt III CSK 57/20) m.in. stwierdził, że „dług przyszły, o którym stanowi art. 878 par. 1 k.c., to taki dług, który nie istnieje w chwili zawarcia umowy poręczenia. W takim przypadku dłużnik nie jest jeszcze zobowiązany do świadczenia oznaczonego pod względem przedmiotu i treści (np. powstanie długu zostało uzależnione od nadejścia terminu albo od ziszczenia się warunku zawieszającego). Jeżeli natomiast w chwili zawarcia umowy poręczenia dłużnik jest zobowiązany do oznaczonego świadczenia, ale jeszcze niewymagalnego, to poręczenie dotyczy długu istniejącego, a nie długu przyszłego”.
Warto przywołać także wyrok Sądu Rejonowego w Kielcach z 24 października 2017 r. (sygn. akt VIII C 261/17). W stanie faktycznym tej sprawy wynajmujący dochodził spłaty długu wobec poręczyciela, który poręczył spłatę czynszu najmu. Sąd, rozpatrując tę sprawę, podkreślił, że nie jest wierzytelnością przyszłą wierzytelność istniejąca, ale jeszcze niewymagalna. Jeśli zatem w chwili zawarcia umowy poręczenia dłużnik jest już zobowiązany do spełnienia skonkretyzowanego świadczenia, które jest jeszcze niewymagalne, to mamy do czynienia z długiem istniejącym. Dotyczy to też świadczeń okresowych wymagalnych po powstaniu poręczenia, które pojawiają się w ramach zobowiązania istniejącego już w chwili udzielania poręczenia, np. zobowiązanie alimentacyjne, rentowe.
Sąd Rejonowy w Kielcach w tej sprawie ustalił, że umowa poręczenia została zawarta jednocześnie z umową najmu. A z chwilą podpisania umowy najmu powstało zobowiązanie najemcy do regulowania czynszu i innych należności wskazanych w tym dokumencie. Poszczególne świadczenia okresowe wynikające z umowy nie były jeszcze wymagalne. W tym wypadku nie poręczono za dług przyszły, lecz za ten, który powstał w czasie, gdy udzielono poręczenia, i był skonkretyzowany poprzez odesłanie do umowy najmu. Sąd zaznaczył, że „jeżeli poręczenie jest związane z długiem wynikającym ze stosunku zobowiązaniowego o terminowym charakterze, to należy przyjąć, że także ma ono charakter terminowy. Umowa najmu, do której poręczenie udzielone przez (…) się odwołuje, została zawarta na czas określony, a zatem ma charakter terminowy”.
To determinuje terminowy charakter samego poręczenia i sprawia, że nie mogło być odwołane. Sąd przyjął w związku z tym, że powództwo było zasadne, bo należało regulować czynsz. A zgodnie z art. 881 k.c. poręczyciel jest odpowiedzialny jak współdłużnik solidarny. W myśl art. 366 k.c. odpowiedzialność takiego współdłużnika polega na tym, że wierzyciel może żądać całości lub części świadczenia od wszystkich dłużników łącznie – od kilku z nich lub od każdego z osobna.